Dlaczego podróżujesz? Kim był Jan Stanisław Kubary – biografia cz.4 ostatnia

Dzień dobry 🙂

Pytanie „Dlaczego podróżujesz?”, zadała mi jakiś czas temu koleżanka, podczas naszej rozmowy na Facebooku… W pierwszym odruchu naszła mnie od razu myśl – Jeśli o to pytasz, to nigdy tego nie zrozumiesz 🙂

snow-3198164_640

Jednak po chwili zdałam sobie sprawę, że to pytanie w sumie ma sens. I gdy w pierwszej sekundzie w mojej głowie brakowało satysfakcjonującej odpowiedzi, to po następnej powodami zaczęłam sypać jak z rękawa 😀 Dlaczego więc ludzie podróżują?

Podróżują bo:

-chcą 😀

-mogą 😀

-chcą i mogą 🙂

-chcą zrozumieć świat i to co ich otacza

-chcą przeżyć przygodę
-są ciekawi i chcą wiedzieć „co jest za zakrętem”
-chcą sprawdzić siebie i to jak sobie poradzą w różnych sytuacjach
-lub chcą zdobywać wiedzę
Ludzie to jednak zdobywcy, mają ciekawską naturę i zawsze gdzieś się pchają. Być może teraz o tym nieco zapomnieliśmy, mając wszystkie dobra pod ręką – klik i robisz zakupy, klik i poznajesz świat przez google maps, klik i rozmawiasz z przyjaciółmi nie wychodząc z domu.
Ale… czy nie czujecie Tego…? Tego uczucia, że chcecie być Gdzieś… Zrobić Coś…
Tak – to jest właśnie ta pozostałość z dawnych czasów ciągle w nas tkwiąca. Niektórzy za tym podążają, a niektórzy wolą jednak bardziej stabilniejszy tryb życia, choć wakacje każdemu się przydadzą 🙂
beach-3223103_640
Niektórzy gonią także swoją wizję wiecznej chwały i chęć zapisania się na kartach historii,  kiedy uda im się coś odkryć, dokonać 🙂 Bycie zapamiętanym przez wszystkich – to dość kuszące. 🙂
Jest jeszcze coś…
Niektórzy podróżują, bo uciekają przed czymś. Tak daleko, jak najdalej, by zostawić swoje demony za sobą. Jednak wiecie co? Mogę wam tu i teraz z całą pewnością powiedzieć, że to przed czym uciekają i tak ich dopadnie. Nie ważne czy w klasztorze gdzieś na totalnym pustkowiu, czy w tętniącym życiem mieście mającym zagłuszyć czarne myśli. Prędzej czy później, przyjdzie im zmierzyć się z tym przed czym uciekają. Być może jednak ten czas, który sobie kupują poprzez podróże, pozwoli im dojrzeć do tego, aby stawić temu czoła.
nature-3189875_640
Inni natomiast, podróżują, bo szukają siebie. Przemierzone kilometry nie tylko po drogach ale i wgłąb siebie. W takich przypadkach zawsze życzę powodzenia, odnalezienia spokoju i swojego miejsca w świecie 🙂
Tego życzę i wam, bez względu na to, czy podróżujecie czy jesteście kanapowcami 😀
—————————————————————————————————————————————–
zdj. P.Hambruch 1932
(na zdjęciu pomnik J.Kubarego na Ponape. Zdjęcie wykonane przez P.Hambruch 1932)
 —————————————————————————————————————————————
W wyniku umowy z Muzeum Królewskim w Berlinie, Kubary mógł przez pewien czas oddać się swej pracy badacza i zbieracza.
W 1885 r. udaje się do Hong Kongu z eksponatami, a po powrocie 15 września 1985 r. wraz z żona i córką, wyrusza z wyspy Jap na okręcie „Albatros” kapitana Maxa Pluddemanna jako tłumacz, w celu anektowania centralnych i wschodnich Karolin (o ile dobrze pamiętam, nie był temu przychylny) na prośbę konsula Eduarda Hernsheima. Na wyspie Matupi powierzył mu on prowadzenie swej plantacji Kurakakaul. Kubary piastował tę posadę do 1887 r.
Potem zaczął pracę jako szef stacji handlowej w Konstantinhafen na Fidżi. Mimo dobrych wyników nie przedłużono kontraktu, a on wraz z żoną i córką wraca do kraju. Jednak znów nie może tam znaleźć pracy, jak i w Niemczech, a schorowany, jakby już mu nie służył europejski klimat, udaje się w kwietniu 1892 r. na Nową Gwineę.
oceania mapa
1 grudnia 1895 r. donosi z Manili, że kompania Nowogwinejska wypowiedziała mu posadę i że zamierza osiedlić się ponownie na Ponape, lecz wcześniej musi obronić praw własności zakwestionowanych przez Hiszpanów.
Do Manili Kubary przybył w drodze powrotnej z Singapuru, dokąd odwiózł córkę do francuskiego klasztoru chcąc zapewnić jej wykształcenie.
Na Filipinach Kubary zachorował na serce i kilka miesięcy spędził w szpitalu, po czym wrócił na Ponape.
Niestety powstanie na wyspie w 1980 r. dokonało ogromnych zniszczeń na plantacji.
Z czterech drzew Ylang Ylang pozostały dwa:
„Wiem wobec tego, gdzie jego prochy spoczywają, tam też leżeć będą moje spróchniałe kości, kiedy nastąpi czas”.
ylang-ylang-2791870_640
W skrajnej nędzy Kubary ostatecznie załamał się. 9 października 1986 r. opuścił dom, błądził kilka godzin po okolicy. Kiedy go znaleziono, siedział martwy po drzewem (?), prawdopodobnie na grobie syna.
Na temat jego śmierci są trzy hipotezy:
-samobójstwo (przez podcięcie żył, choć ostatnio natrafiłam na wersję, która może być bardziej prawdopodobna)
-atak serca
-morderstwo, które rzekomo miał popełnić szwagier (miał on pomagać rodzinie Kubarego ostatnimi czasy)
Angielski badacz F.W. Christian tak opisuje ostatnie spotkanie z Kubarym:
„W pamięci widzę mojego prostodusznego gospodarza, jak siedzi w swoim wielkim trzcinowym fotelu, okulary ma na nosie, z okazami, książkami i broszurami wokół , wpatrując się usilnie w hieroglify jakiejś niemieckiej księgi naukowej […] Takim go widziałem ostatni raz…”
Przyjaciele, dwa lata po jego śmierci zainicjowali budowę pomnika. Miał stanąć pod drzewem przy grobie syna.
————————————————————————————————————————————–
Prof. Fischer pisze: „Jest powszechnie wiadomo, że Kubary przed śmiercią nadmiernie pił i popadł w długi […] Mówi się, że popełnił samobójstwo, ja wierzę, przez zastrzelenie się […]”
Kiedy kilkanaście lat po śmierci otwarto trumnę, by przenieść zwłoki na inne miejsce, była ona pusta. Później wyszło na jaw, że pięciu oddanych mu przyjaciół przeniosło ciało w inną część wyspy. Ludy pierwotne bowiem chowają zasłużonych szczególnie w niedostępnych, ukrytych miejscach, by tam zaznały wiecznego spokoju.
————————————————————————————————————————————

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s