Point of No Return – po takim przełomie odwrotu nie będzie :)

Dobry wieczór,

Przyszedł czas, aby napisać coś o postępach, może nie tyle w przygotowaniach, ale poszukiwaniach. Choć wyjazd jest już realny, to nie poprzestałam w dalszym ciągu na wyszukiwaniu informacji. Nadal posiadałam poszlaki i tropy, których nie mogłam dalej pociągnąć, ze względu na brak informacji – totalnie ślepe zaułki.

knowledge-1052014_640

Ale… 🙂

No właśnie. Pewnego dnia, obecnie już nie potrafię powiedzieć jak to się stało, przypadkiem natrafiłam na grupę na FB, która ma na celu dzielić się i tworzyć cyfrowe archiwum zdjęć na temat historii i kultury Ponape. I to tam właśnie znalazłam parę ciekawych informacji. Były to jednak słowa, wypowiedzi mieszkańców wyspy bez podania źródła, więc traktowałam to bardziej jako plotki zasłyszane gdzieś, lub podawane pocztą pantoflową nie do końca wiarygodne informacje.

Ale… 🙂

Długo się zastanawiałam czy tam napisać jakiś post z prośbą o pomoc, lub chociaż o poinformowanie, że chętnie przygarnę wszelkie informacje na temat Kubarego. Wahałam się, czy ta grupa będzie odpowiednia do tego. Ostatecznie podjęłam to ryzyko i… no cóż nie spodziewałam się tak dużego i pozytywnego odzewu 😀

fb

fb2

Było to świetna decyzja! Nie dość, że otrzymałam sporo prywatnych wiadomości to jeszcze dostałam, póki co, tą najważniejszą 🙂

Być może, jeśli wszystko dobrze pójdzie, na miejscu spotkam się z tymi Ponapejczykami, z którymi miałam okazję porozmawiać dzięki temu postowi 🙂

Dostałam też wiadomość od Josha. Jest on studentem, obecnie pisze doktorat z historii Ponape. Josh pracował na wyspie jako nauczyciel przez dwa lata i zebrał naprawdę dużo materiałów. Niektóre w języku niemieckim, ale mnie przesłał oczywiście tłumaczenia na angielski.

29496486_238462280034940_3644980826757660672_n

Ledwo co się zabrałam za czytanie i przeglądanie tych plików, a już pierwszy był tym, którego potrzebowałam najbardziej. Po części potwierdzał on też plotki o których wspomniałam wyżej, oraz jest wysoce prawdopodobny. Powiedziałabym wręcz nawet, według mojej opinii na 99% zgodny z tym, co stało się z Kubarym.

Nie, nie! – muszę was ostudzić. Dokument nie wskazywał miejsca, gdzie można odnaleźć jego grób 🙂 Tego nie wiem (jeszcze :P).

Ale są to wspomnienia pani Yvette Etscheit, która mieszkała na Ponape (niestety już zmarła – dokładnie nie znam roku ale przed 2016, tyle udało mi się znaleźć). Belgijska rodzina Etscheit nabyła ziemie należące niegdyś do Kubarego i do dziś należy ona do nich.

Pani Yvette spisała swoje wspomnienia z Ponape i poświęciła tam również słów kilka o Kubarym. Okazało się, że…

Co mogło się stać ze szczątkami tego człowieka? Wspomniałam o tym Sofi kilka razy, ale ona nigdy nie odpowiedziała na moje pytania. Sofi znała tę historię, ponieważ jej matka była dobrą przyjaciółką żony Kubarego – Anny Yelliott. Matka Sofi opowiedziała jej historię śmierci Kubarego, lecz kazała jej przysiąc, że nie powie jej nigdy nikomu. Kiedyś, kiedy Sofi była bardzo chora i myślała że umrze, wezwała mnie do siebie. Wspomniała mi o pustym grobie Kubarego i wtedy powiedziała co naprawdę się stało.

Niestety historia ta jest przygnębiająca i smutna. I choć takie bywa życie, to jednak ten jego nieszczęśliwy koniec, wprawił mnie w chwilę zastanowienia i rozżalenia…

Kiedy będę miała czas, przetłumaczę cały fragment na język polski.

Niestety Josh jest obecnie w Ilinois, więc nie spotkamy się na Ponape, nad czym ubolewam, bo swoimi notatkami i pracą bardzo mi pomógł, więc chciałabym mu osobiście podziękować.

Dzięki niemu nastąpił dla mnie przełom, którego się nie spodziewałam i od tego momentu przekroczyłam punkt bez powrotu. Teraz ta historia musi zostać opowiedziana.

Anna Yelirt

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s